piątek, 4 września 2015

Kiedy trzeba iść spać...

Późno już. Nawet mi się oczy kleją. Adaś obudził się o 21:00 i nie mógł już zasnąć. Opuściliśmy więc sypialnię. Plan na piątkowy wieczór miałam inny, ale co zrobić...
Były dwie krótkie bajki, a potem zabawa, która nijak nie chciała zmierzać w kierunku wyciszenia. Oczami wyobraźni już widziałam te kłopoty z wróceniem do łóżka, a tymczasem zrobiła się 22:30.
Jakimś cudem Adaś odpuścił Psi Patrol, chyba doczekałam się w końcu tego cudu. Teraz na tapecie Charlie i Lola. Świetna bajka, tyle że jak zwykle trzeba bawić się w ostatnio oglądany odcinek. Jestem więc Lolą w stroju aligatora i właśnie straszę Charliego-Adasia i Skwarka-eMa, jednocześnie myśląc intensywnie jak tu skierować nasze kroki ku sypialni. Nagle przychodzi mi do głowy pomysł.
- Uaaaaa! Charli, Skwarek! Będę Was gonić aż do łóżka!!!
Pobiegli, ja za nimi.
I już. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz