Schodzimy po schodach. Powoli, irytująco powoli. Noga za nogą, a ja się śpieszę. Wiem, że pośpieszanie da odwrotny skutek. Co robić?
Nagle spływa na mnie olśnienie.
- Synku, kiedy Ty się nauczyłeś tak szybko po schodach chodzić?
- Potrafię jeszcze szybciej! Chcesz zobaczyć?
- No pewnie!
Uff... -:)
Nagle spływa na mnie olśnienie.
- Synku, kiedy Ty się nauczyłeś tak szybko po schodach chodzić?
- Potrafię jeszcze szybciej! Chcesz zobaczyć?
- No pewnie!
Uff... -:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz